Czarny Młot Odrodzenie tom 1

Historia Czarnego Młota i jego pobratymców dobiegła końca. Tytułowy heros wyzionął ducha już dawno temu, a reszta zamknięta na farmie spędzi tam całą resztę wieczności. Ale nie oznacza to, że czas zatrzymał się w normalnym świecie. Córka Czarnego Młota i jego następczyni starała się jak najlepiej wypełniać misję, jaką przez tyle lat pielęgnował jej tata. Coś się jednak stało i dziewczyna zrezygnowała ze swojego dziedzictwa…

Czarny Młot Odrodzenie tom 1 okładkaOd zakończenia głównej opowieści minęło 20 lat. Lucy jest nerwową panią  w średnim wieku, ma nudnego męża, dwójkę nastoletnich dzieciaków i pracę, której nienawidzi. Tę pewną siebie i uroczą dziewczynę dopadła proza życia i kłopoty rodzinne. Chociaż wydaje się typową kurą domową z niepotrzebnie wysokim poziomem wkurzenia, to jednak w jej obawach jest bardzo dużo prawdy. Mąż nie jest wierny, a dzieci mają własne mroczne sekrety. To są jej największe problemy, a nie jakieś nadprzyrodzone anomalie.

Aż trzy wątki w tak cienkim tomie

Poza obyczajową warstwą w albumie nie mogło zabraknąć tej superbohaterskiej. Przez większość tomu zagadką pozostaję, dlaczego Lucy odłożyła swój młot na półkę. Była przecież dumna z kontynuowania dziedzictwa ojca i całkiem dobra w przeżywaniu niesamowitych przygód. Lemire nieśpiesznie opowiada, co wydarzyła się 20 lat wcześniej, rozsiewając retrospekcję po całym tomie. Do tego zupełnie nowe zagrożenie wydaje się powiązane z tym z przeszłości. I tutaj wkracza trzeci wątek: dziwnej anomalii rozprzestrzeniającej się w mieście. Agencja rządowa powinna sobie z nią poradzić, ale co jeśli nie? Czy Lucy jeszcze raz przywdzieje żółto-zielony kostium?

Za rysunki w tomie odpowiadała Caitlin Yarsky i widać wyraźnie, że lepiej bawiła się podczas ilustrowania superbohaterskich i/lub nadprzyrodzonych scen. Wglądają o wiele lepiej niż zwykła szaro-bura codzienność. Kiedy ilustrowana jest szara codzienność, to twarze postaci wyglądają wręcz groteskowo. Cały czas miałam wrażenie, że jest w nich coś dziwnego i nienaturalnego. Podział ten widać też w kolorach naniesionych przez Dave’a Stewarta, ale tam wygląda to, jak celowy zabieg. Zwykłe szare życie kontrastuje z kolorowymi superbohaterami i złoczyńcami.

Czarny Młot Odrodzenie tom 1 przykładowa strona

Czarny Młot Odrodzenie tom 1 to ciekawy powrót do uniwersum. Bardzo podobała mi się część obyczajowa i zrozumienie, jak wielkim wyzwaniem dla Lucy jest utrzymanie własnej rodziny w ryzach. Początkowo kobieta w tych próbach wydaje się histeryczna i przewrażliwiona, ale im dalej w historię, tym  bardziej ją rozumiemy. Zakończenie albumu zaskakuje i będzie trzymać w niepewności, aż na naszym rynku nie pojawi się kontynuacja. Ja na pewno po nią sięgnę, żeby sprawdzić, jak zakończy się ta bohatersko-przyziemna drama.

Zobacz recenzję Ery Kwantowej >>>>

Czarny Młot Odrodzenie tom 1

Scenarzysta: Jeff Lemire
Ilustrator: Caitlin Yarsky
Tłumacz: Tomasz Sidorkiewicz
Typ oprawy: miękka
Liczba stron: 112
Wymiary: 17.0×26.0cm
Cena okładkowa: 49,99 zł

Recenzowała: M. Chudziak (Blue Bird)