The Power of Shazam! było powieścią graficzną z 1994 r. przedstawiającą początki działalności Kapitana Marvela, a także losy jego rodziny. Scenarzystą i rysownikiem tego komiksu był Jerry Ordway. Sukces pozycji sprawił, że DC Comics zdecydowało się na stworzenie serii komiksowej o tym samym tytule (chociaż trochę inaczej pisanym), która wychodziła przez cztery lata. Oczywiście za jej scenariusz odpowiedzialny został Ordway. Tematem na osobny artykuł (który zapewne powstanie) są wszystkie ciekawe momenty, zawierające się w tej niespełna 50 zeszytowej serii. W tym tekście skupię się na pewnym motywie występującym nagminnie, zwłaszcza na samym początku The Power of SHAZAM!. Otóż sporo kobiet, aby wynagrodzić Kapitanowi Marvelowi ratunek, zaskakiwało go pocałunkiem, inne próbowały umówić się z nim na randkę. Chciałabym przejrzeć wszystkie te chwile i reakcje samego zainteresowanego, który (przypominam) ma 10-14 lat i jest dzieckiem w ciele dorosłego mężczyzny.
A nawet jeżeliby byłby pełnoletni, to całowanie kogokolwiek bez jego zgody jest molestowaniem i zdecydowanie odradzam takich zachowań.
The Power of Shazam! powieść graficzna
Pierwszy raz Billy został zawstydzony przez zupełny przypadek. Podczas walki z Black Adamem przeleciał przez budynek, gdzie fotografowano prawie nagą kobietę owiniętą w białe płótno. Kilka lat później Ordway nawiązał do tego momentu w swojej serii: modelką okazała się ukochana jednego z potężnych sprzymierzeńców czarodzieja Shazama.
Rysunek 1 i 2
Od góry: J. Ordway, The Power of Shazam! (graphic novel), DC Comics, 1994.; J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #38, DC Comics, 1998.
Kolejnym momentem, kiedy heros został zawstydzony, było wezwanie prawnego opiekuna Billy’ego do szkoły. Chłopak mieszkał wtedy na ulicy, co ukrywał przed nauczycielami. Przyszedł na spotkanie z dyrektorką w swojej dorosłej formie. Kobieta wyraziła zdziwienie, że tak przystojny, młody mężczyzna jest wujkiem Billy’ego, a ten wyraźnie się zmieszał.
Rysunek 3
J. Ordway, The Power of Shazam! (graphic novel), DC Comics, 1994.
Jeżeli chcesz wiedzieć, dlaczego Shazam nazywał się kiedyś Kapitanem Marvelem i co chodzi z prawami do tej nazwy zapraszam do obejrzenia mojego ostatniego filmiku >>>>
The Power of SHAZAM! seria
Już w pierwszym zeszycie serii piękna blondynka – Beautia Sivana postanowiła poderwać ulubionego bohatera Fawcett City. Kapitan Marvel dostał zaproszenie na wystawne przyjęcie w podzięce za uratowanie życia pewnemu bogaczowi. Przybył na miejsce po to, aby… się najeść. Mieszkając na ulicy, nie miał zbyt wiele pieniędzy, więc darmowa kolacja była bardzo kuszącą opcją. Nie sądził, że ktoś będzie się do niego przytulał. Po tym, jak kobieta wyraziła swoje zainteresowanie, Kapitan Marvel zaczął się przed nią ukrywać, np. za firanką.
Rysunek 4 i 5
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #01, DC Comics, 1995.
Oczywiście na przyjęciu NIE MOGŁO nie dojść do ataku złoczyńców. Kapitan Marvel musiał interweniować i ocalić m.in. wspomnianą wyżej kobietę. Odwdzięczyła się ona bohaterowi namiętnym pocałunkiem, na jaki on zareagował rumieńcem.
Rysunek 6
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #02, DC Comics, 1995.
Kilka numerów później podobnym zmieszaniem reagował na kobietę, która postanowiła podzielić się informacją, o której godzinie kończy pracę.
Rysunek 7
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #04, DC Comics, 1995.
Te sytuacje musiały wpłynąć na młodego chłopaka bardziej, niż mogłoby się wydawać. Jak inaczej wyjaśnić, dlaczego zwraca się w taki sposób do sporo starszej współpracowniczki z Whiz Radio? Mówienie do kobiety w wieku swojej matki, że wygląda „gorąco” i „gdyby tylko miało się kilka lat więcej…” raczej nie jest standardowym zachowaniem u kogoś, kto ledwo przekroczył wiek 10 lat.
Rysunek 8
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #07, DC Comics, 1995.
Jednak uśmiech szybko zniknął z twarzy bohatera, kiedy dowiedział się, że Beautia Sivana rozpoczyna pracę w radiu i będzie jego korepetytorką. Billy domyślił się, że kobieta robi to tylko po to, aby być bliżej Kapitana Marvela. Beautia sądziła, że chłopak jest jego przyjacielem i będąc w pobliżu, będzie miała okazje spotykać swojego ukochanego. Billy został przez nią osaczony nawet w swojej cywilnej tożsamości.
Rysunek 9
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #07, DC Comics, 1995.
Kolejną okazję, aby rzucić się na Kapitana Marvela, bohaterka miała podczas paskudnej, magicznej śnieżycy spowijającej cały świat. Superman na chwilę wpadł z pomocą do Fawcett City, a Billy nakłonił go na udzielenie wywiadu w radiu. Kobieta poprosiła Kapitana Marvela o pocałunek, ten początkowo się zmieszał, ale później… ucieszył się, że ktoś w redakcji nie szaleje na widok Mężczyzny ze Stali.
Rysunek 10
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, K. DeMulder, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #20, DC Comics 1996.
Kilka zeszytów wcześniej scenarzysta pozwolił czytelnikowi poczuć się niezręcznie, pokazując mu sen/fantazję Billy’ego. Na samym początku siłuje się on na rękę z Wonder Woman, szybko jednak przegrywa z amazonką. Ta chwyta go za pelerynę i ciągnie w znanym tylko sobie kierunku. Mówi przy tym, że takie jak ona muszą „pokonać swojego partnera”. Na szczęście, zanim sen rozwinie się w dziwną stronę Billy’ego obudzi czarodziej Shazam.
Rysunek 11
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #15, DC Comics 1996.
Po raz ostatni w wątku „miłosnym” Beautia ukazała się podczas rozmowy z nowym pracownikiem radia opowiadającym o swojej rzekomej przyjaźni z Kapitanem Marvelem. W tej scenie bohaterka wyartykułowała podejrzenie, że ukochany jej unika…
Rysunek 12
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #23, DC Comics 1996.
Jednak zaprzestanie przez scenarzystę pisania postaci Beautii nie oznaczało końca problemów Billy’ego z kobietami. Kiedy Kapitan Marvel był na tropie robota, który porwał mu siostrę pomocna okazała się pewna młoda kobieta. Podsunęła bohaterowi trop, a on w podzięce ucałował ją w czoło. Cóż… kobiecie to nie wystarczyło.
Rysunek 13
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #23, DC Comics 1996.
Kolejna sytuacja, w której bohater poczuł się niezręcznie, obyła się bez wymuszonego kontaktu fizycznego. Policjantka zawstydziła Kapitana Marvela komplementem.
Rysunek 14
J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #31, DC Comics 1997.
Jednak NAPRAWDĘ dziwnie zrobiło się, kiedy Kapitana Marvela pocałowała córka jednego z jego sprzymierzeńców – emerytowanego superbohatera, który walczył w imię USA podczas II Wojny Światowej – Bulletmana.
Rysunek 15
J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #32, DC Comics 1997.
I nie chodzi to o to, że Deanna, bo tak zwie się kobieta, wygląda na powyższym kadrze, jakby starała się wyssać bohaterowi duszę, ale o fakt, że… spodobało mu się to.
Rysunek 16
J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #32, DC Comics 1997.
Kiedy Deanna ponownie go pocałowała, zaczął zastanawiać się, czy kobieta go lubi. Tuż po tym wydarzeniu umówił się z nią na randkę, o której rozpisywały się brukowce.
Rysunki 17 i 18
J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #32, DC Comics 1997.
Pierwszą osobą, która zauważyła, że ta sytuacja jest dziwna była siostra Billy’ego. Nakrzyczała na brata, że nie może on spotykać się z dorosłą kobietą. Kolejną niezadowoloną osobą był ojciec Deanny. Wynajął on oprychów, aby uprowadzili Billy’ego nakazując im, aby go zakneblowali (dzięki temu nie mógł on wypowiedzieć magicznego słowa i przemienić się w herosa). Kiedy chłopak spotkał się z emerytowanym superbohaterem, ten wyznał mu, że nie może patrzeć, jak Kapitan Marvel bawi się uczuciami jego córki. Billy z wrodzoną sobie szczerością wyznał, że własnie wszedł w okres dojrzewania, a Deanna jest laską… Obiecał jednak zakończyć tę znajomość, co rzeczywiście uczynił.
Rysunki 19 i 20
J. Ordway, P. Krause, D. Giordano, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #34, DC Comics 1998.
Na zakończenie tych rozważań muszę zauważyć, że podobne sytuacje praktycznie nie przytrafiały się młodszej siostrze herosa. Czyżby w Fawcett City mieszkali sami dżentelmeni? A może nachalni mężczyźni nagabujący nastolatkę, nie są tym, co DC chciało mieć w swoim uniwersum?
Rysunek 21
J. Ordway, P. Krause, M. Manley, G. Whitmore, J. Costanza, The Power of SHAZAM!, vol. 1, #23, DC Comics 1996.
Tekst: M. Chudziak (Blue Bird)